Jak Dziubak chce sobie budować bloki, to do zabawkowego zestaw Lego i niech stawia sobie w salonie.
|
|
Warszawa pokazała czym kończy się budowanie "apartamentów" w korytarzach napowietrzających miasto...Czy tak działa miasto? Co do tego czy mieszkańcy mają prawo oprotestować inwestycję, to z tego co wiem mieszkańcy oprotestowują póki co projekt nowego studium... choć jeśli rada miasta będzie wciąż działać wbrew interesowi mieszkańców, to być może przyjdzie czas na oprotestowanie inwestycji...Tylko ze szanowny rozmówco tak nie działa miasto. Czy mieszkańcy mają prawo oprotestować inwestycje ze względu na własny egoistyczny interes??? Bo im sie nie podoba że będą mieli w zasięgu wzroku blok??? I jeszcze dla uzasadnienia własnego interesu używaja w dyskusji kabaretowych argumentów o robaczkach???Redaktorze, mieszkam na Czubach więc temat mnie nie dotyczy. Ale zaklinam: niech mi pan odpowie: Jaki jest koronny argument przeciwników zmian na Górkach???? Dlaczego nie chcą bloków i parku??? Bo przecież w bajania o robaczkach i "napowietrzaniu miasta" to chyba nikt nie wierzy?? Odpowiadam: pobudowało się tam bądź kupiło mieszkania sporo ludzi i lepiej miec z ich punktu widzenia spokój, mniejszy ruch, mniejsze korki, widoki na pustą przestrzeń niż sąsiadów. To zwykła sarmacka zapiekłość. Chcą mieć przestrzeń i wolność to niech kupują działki koło Lublina, tak jak zrobiły to tysiące ludzi którzy się dorobili i ich było na to stać. Kompletne nieużytki, z których nikt nie korzysta bo strach się zapuścić kilka kilometrów od centrum wielkiego miasta. No toż to Polska w pigułce, Monthy Pyton. Czy jak kupowałem mieszkanie na Czubach to miałem prawo zagwarantowac sobie w umowie że deweloper nie kupi blisko grunu i nie wywali wieżowca????To jest własnie porblem TBV.. tak trudno zrozumieć, że ludziom innym niż właściciele domów na górkach może zależeć na tym, żeby nie wybetonowac 30 ha górek..może ludzie po prostu widzą chciwośc deweloperów, którzy mają w nosie, to czy przypadkiem starając się gdzieś o zmianę planu pod budowę bloku, nie wybetonują ludziom ostatniego zielonego skweru, albo czy budując blok, ze zbyt małą ilością miejsc parkingowych( bo wczesniej nazwali inwestycję w tym celu akademikiem...) nie zaczopują wszelkich okolicznych parkingów..., albo czy w imię zapobiegania rozlewaniu się miasta nie postawią przed oknem ludziom, którzy kupili mieszkania z widokiem na skwerek nagle mega wielkiej rezydencji o jakiejś prestiżowej nazwie..., a moze po prostu wybudują mega wielkie osiedle i nie zadbają o miejsce na szkołę... ?moze po prostu ludzie czują, że chciwy deweloper ma gdzieś interes ludzi, bo ma oczy zasłonięte banknotami...dziwi tylko czym zasłonięte oczy mają ludzie w radzie miasta... |
|
Popieram referendum w sprawie odwołania prezydenta bo jego wybór był dla mieszkańców nie istotny!!!
|
|
Ale zaklinam, prosze mi odpowiedzieć, z jakich powodów??? Że pan nie chce sąsiadów??? Jak pan/pani nie chce mieszkać w mieście, prosze na wieś, tam spokojniej, nie ma korków, zabudowy. Ale to kosztuje. Ma pan pieniądze to wszystko w porządku.Warszawa pokazała czym kończy się budowanie "apartamentów" w korytarzach napowietrzających miasto...Czy tak działa miasto? Co do tego czy mieszkańcy mają prawo oprotestować inwestycję, to z tego co wiem mieszkańcy oprotestowują póki co projekt nowego studium... choć jeśli rada miasta będzie wciąż działać wbrew interesowi mieszkańców, to być może przyjdzie czas na oprotestowanie inwestycji...Tylko ze szanowny rozmówco tak nie działa miasto. Czy mieszkańcy mają prawo oprotestować inwestycje ze względu na własny egoistyczny interes??? Bo im sie nie podoba że będą mieli w zasięgu wzroku blok??? I jeszcze dla uzasadnienia własnego interesu używaja w dyskusji kabaretowych argumentów o robaczkach???Redaktorze, mieszkam na Czubach więc temat mnie nie dotyczy. Ale zaklinam: niech mi pan odpowie: Jaki jest koronny argument przeciwników zmian na Górkach???? Dlaczego nie chcą bloków i parku??? Bo przecież w bajania o robaczkach i "napowietrzaniu miasta" to chyba nikt nie wierzy?? Odpowiadam: pobudowało się tam bądź kupiło mieszkania sporo ludzi i lepiej miec z ich punktu widzenia spokój, mniejszy ruch, mniejsze korki, widoki na pustą przestrzeń niż sąsiadów. To zwykła sarmacka zapiekłość. Chcą mieć przestrzeń i wolność to niech kupują działki koło Lublina, tak jak zrobiły to tysiące ludzi którzy się dorobili i ich było na to stać. Kompletne nieużytki, z których nikt nie korzysta bo strach się zapuścić kilka kilometrów od centrum wielkiego miasta. No toż to Polska w pigułce, Monthy Pyton. Czy jak kupowałem mieszkanie na Czubach to miałem prawo zagwarantowac sobie w umowie że deweloper nie kupi blisko grunu i nie wywali wieżowca????To jest własnie porblem TBV.. tak trudno zrozumieć, że ludziom innym niż właściciele domów na górkach może zależeć na tym, żeby nie wybetonowac 30 ha górek..może ludzie po prostu widzą chciwośc deweloperów, którzy mają w nosie, to czy przypadkiem starając się gdzieś o zmianę planu pod budowę bloku, nie wybetonują ludziom ostatniego zielonego skweru, albo czy budując blok, ze zbyt małą ilością miejsc parkingowych( bo wczesniej nazwali inwestycję w tym celu akademikiem...) nie zaczopują wszelkich okolicznych parkingów..., albo czy w imię zapobiegania rozlewaniu się miasta nie postawią przed oknem ludziom, którzy kupili mieszkania z widokiem na skwerek nagle mega wielkiej rezydencji o jakiejś prestiżowej nazwie..., a moze po prostu wybudują mega wielkie osiedle i nie zadbają o miejsce na szkołę... ?moze po prostu ludzie czują, że chciwy deweloper ma gdzieś interes ludzi, bo ma oczy zasłonięte banknotami...dziwi tylko czym zasłonięte oczy mają ludzie w radzie miasta... |
|
Że Pan redaktor jest na nie to nic nowego w tym mieście. Protestowali przeciwko drogom, stadionów czy lotnisku. Tylko miasto już te górki wchłonęło i one dziewicze już nie pozostaną. Co Pan w zamian proponuję? Może ogrodzić przed dostarczycielami śmieci, stadami i pijakow i psów?
|
|
Nie to że nieistotny - tylko ludzie są nauczeni przez lata że to jest tak jak w powiedzeniu "PSY SZCZEKAJĄ A KARAWANA JEDZIE DALEJ . Żuk jedzie na pierwszym wielbłądzie , małpy zawijają cukierki w złotka a nam przygotowuje sie przestawionka - bo czemu by nie skoro ono odbyło się na nasz koszt a nie TBV.
|
|
Trollo już się miesza...Najpierw piszą że na Górki nikt nie chodzi a teraz twierdzą że stada ludzi i psów tam przebywają.
|
|
Z jakich powodów? Już jest to wyjaśnione powyżej... Górki były zaplanowane przez mądrych ludzi jako wielkohektarowy park dla całego północnego Lublina, developer wiedział jaką działkę kupuje, to że oczami wyobraźni widział już przyszłe inwestycje, to nie jest wina mieszkańców a chciwości która przysłoniła jasne postrzeganie rzeczywistości. Nie widzę żadnego interesu miasta w tym żeby zmieniać plany zagospodarowania górek pod dyktando TBV, wręcz dosyć jasno zarysowują się straty dla miasta i mieszkańców..Ale zaklinam, prosze mi odpowiedzieć, z jakich powodów??? Że pan nie chce sąsiadów??? Jak pan/pani nie chce mieszkać w mieście, prosze na wieś, tam spokojniej, nie ma korków, zabudowy. Ale to kosztuje. Ma pan pieniądze to wszystko w porządku.Warszawa pokazała czym kończy się budowanie "apartamentów" w korytarzach napowietrzających miasto...Czy tak działa miasto? Co do tego czy mieszkańcy mają prawo oprotestować inwestycję, to z tego co wiem mieszkańcy oprotestowują póki co projekt nowego studium... choć jeśli rada miasta będzie wciąż działać wbrew interesowi mieszkańców, to być może przyjdzie czas na oprotestowanie inwestycji...Tylko ze szanowny rozmówco tak nie działa miasto. Czy mieszkańcy mają prawo oprotestować inwestycje ze względu na własny egoistyczny interes??? Bo im sie nie podoba że będą mieli w zasięgu wzroku blok??? I jeszcze dla uzasadnienia własnego interesu używaja w dyskusji kabaretowych argumentów o robaczkach???Redaktorze, mieszkam na Czubach więc temat mnie nie dotyczy. Ale zaklinam: niech mi pan odpowie: Jaki jest koronny argument przeciwników zmian na Górkach???? Dlaczego nie chcą bloków i parku??? Bo przecież w bajania o robaczkach i "napowietrzaniu miasta" to chyba nikt nie wierzy?? Odpowiadam: pobudowało się tam bądź kupiło mieszkania sporo ludzi i lepiej miec z ich punktu widzenia spokój, mniejszy ruch, mniejsze korki, widoki na pustą przestrzeń niż sąsiadów. To zwykła sarmacka zapiekłość. Chcą mieć przestrzeń i wolność to niech kupują działki koło Lublina, tak jak zrobiły to tysiące ludzi którzy się dorobili i ich było na to stać. Kompletne nieużytki, z których nikt nie korzysta bo strach się zapuścić kilka kilometrów od centrum wielkiego miasta. No toż to Polska w pigułce, Monthy Pyton. Czy jak kupowałem mieszkanie na Czubach to miałem prawo zagwarantowac sobie w umowie że deweloper nie kupi blisko grunu i nie wywali wieżowca????To jest własnie porblem TBV.. tak trudno zrozumieć, że ludziom innym niż właściciele domów na górkach może zależeć na tym, żeby nie wybetonowac 30 ha górek..może ludzie po prostu widzą chciwośc deweloperów, którzy mają w nosie, to czy przypadkiem starając się gdzieś o zmianę planu pod budowę bloku, nie wybetonują ludziom ostatniego zielonego skweru, albo czy budując blok, ze zbyt małą ilością miejsc parkingowych( bo wczesniej nazwali inwestycję w tym celu akademikiem...) nie zaczopują wszelkich okolicznych parkingów..., albo czy w imię zapobiegania rozlewaniu się miasta nie postawią przed oknem ludziom, którzy kupili mieszkania z widokiem na skwerek nagle mega wielkiej rezydencji o jakiejś prestiżowej nazwie..., a moze po prostu wybudują mega wielkie osiedle i nie zadbają o miejsce na szkołę... ?moze po prostu ludzie czują, że chciwy deweloper ma gdzieś interes ludzi, bo ma oczy zasłonięte banknotami...dziwi tylko czym zasłonięte oczy mają ludzie w radzie miasta... |
|
Hm, ciekawe dlaczego ci gloryfikowani społecznicy i ekolodzy siedem razy przegrali w sądzie sprawy z TBV? Kto tu tak naprawdę kłamał i manipulował?Jeżeli "nadzwyczajna kasta",jest nieusuwalna to takie mamy wyroki.To jest patologia,by sędziowie byli "świętymi krowami".Powinno się ich np.wybierać co 5 lat,w wyborach powszechnych,jeśli ktoś popiera demokrację. |
|
Sorry ale jeśli Żuk pójdzie na rękę tbv to poparcie spadnie - oj spadnie.
|
|
Wiejak to przycisk w rękach konkurencji TBV, który jest notorycznie wciskany :)Przestańcie sie ośmieszać, to ju stare i nudne. Problem z zabudowa Górek będzie miał kazdy deweloper, bo obowiązujące prawo miejscowe na to nie pozwala. I co tu kombinować? |
|
Ciężko nie odnieść wrażenia, że redaktor naczelny DW używa swojej gazety jako narzędzia w lokalnej wojence deweloperskiej. Czy to przypadek, że DW wypuszcza po kilka artykułów dziennie na temat Górek Czechowskich? Czy to przypadek, że wszystkie są wybitnie stronnicze? Przypadek? Nie sądzę.A czy bto przypadek, ze na każdym roku stał billboard dewelopera mijajacy sie co nieco z prawdą? |
|
Teraz w sprawie tego terenu, jak i innych terenów przeznaczonych pod zabudowę wielorodzinną, powinna zdecydować Rada Miasta Lublin, jedno w tej sprawie dziwi mnie niezmiernie, otóż gdyby ten teren należał do miasta, pies z kulawą nogą by się nie zainteresował co tam miasto chce budować, ale- i tu tkwi sedno sporu przesiąkniętego naszą polską zawiścią- teren stanowi własność prywatną, jak większość zawistników sądzi, kupioną za grosze i teraz miałby się wzbogacić, w życiu, mówią zawistnicy. Dla zrozumienia naszej mentalności powiem, że w USA prywaciarz będzie niebawem woził ludzi w kosmos i nikt mu tego nie zazdrości, u nas wszyscy jak mogą podstawiają nogę każdemu, kto ośmieli się zrobić coś więcej niż nicDoptrawdy? Tylko, że ten "ktoś"chce osiągnąc majątek naginając i zmieniajac prawo miejscowe. Uczciwy deal wyglądałby tak - TBV kupuje działkę BUDOWLANĄ z przeznaczeniem w MPZP na budownictwo mieszkaniowe i buduje sobie bloki, sprzedaje i wypracowuje w pocie czoła zysk. A tu jest tak - kupuje tereny nie przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe i chce gigantycznrgo zarobku zwiazanego z przekwalifikowaniem przeznaczenia tego terenu. Nie pracą, nie pomysłem, nie innwacyjnym budownictwem, tylko zwykłym chamskim geszeftem. TBV może na Górkach budować rózne obiekty, wiec niech to robi i myśli, jak na tym zarobic. Na wymuszonej zmianie MPZP kazdy głupi potrafi. |
|
Warszawskie cwaniaki szukali "frajerów" w Lublinie,ale się przeliczyli.Myśleli,że ludzie dadzą się nabrać na naiwne obrazki "pseudoparku",który byłby faktycznie zielenią osiedlową dla 10 tysięcznego osiedla,i to do tego oddaną na utrzymanie miasta, czyli mieszkańców Lublina.To zbyt chamski TB wałek "warszawki",by mógł się udać.Nie z nami te numery !
|
|
Serdecznie popieram każde słowo.
|
|
Dokładnie! Decyzja dawno temu powinna być podjęta!
|
|
Barany to do siebie mają, że ich prawda w oczy kole.
|
|
Może wszystkie działki rekreacyjne przekształcić w budowlane.
|
|
Do pajaców gadających w kółko o egoizmie mieszkańców. Czy wg was dewekoper kieruje się altruizmem? Zbuduje bloki w czynie spolecznym i rozda mieszkania za darmo potrzebującym? Czy raczej chce egoistycznie zarobić dewastując kluczowy dla północnego Lublina teren? Górki to nie tylko piękne widoki. To także wymiana powietrza, ogromny klimatyzator, rezerwuar wody, ogrom bioróżnorodności. Zabudowę mieszkancy odczują natychmiast jako potworny, stojący upał w lecie i upiorny, duszący smog w zimie. Górki to jedyny i ostatni duży teren zielony w północnym Lublinie. Deweloper wykazuje się skrajnym egoizmem chcąc go zniszczyć dla zysku. Zysk jednrgo skrajnego egoisty nie stoi ponad potrzebami i zdrowiem kilkudziesięciu tysięcy ludzi.
|
|
To ja teraz czekam na jakieś centrum przeładunkowe przy Poligonowej lub Koncertowej. Skoro TBV nie może zbudować bloków to inaczej zagospodaruje teren. Obecny plan pozwala, a siatka dróg i dojazdów do S12 wymarzony na centrum dystrybucyjne z TIRami całą dobę.
|
Strona 4 z 10
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|